Newsy
09-01-2016 20:09
Kraina dziennikarzy poszczególnych

Zewsząd słychać larum. Oto w Polsce odbywa się zamach na demokrację - na czele z zamachem na Trybunał Konstytucyjny - łącznie z władzą sądowniczą i na media. Przeciwko zamachowi na media występują dziennikarze zajmujący konkretne miejsca w polskim ładzie medialnym. A to prowadzący program na żywo pobroni swojej pozycji i swojego dorobku, a to szef najważniejszego serwisu informacyjnego w publicznej po raz kolejny pożegna się z widzami, a to wybitny publicysta wypowie się w obronie demokracji, a to kawiarniany lewicowiec mówi, że też dziennikarz zaprosi na sobotnią manifestację obrońców demokracji. I tak wielu dziennikarzy wypowiada się w sprawie zagrożenia demokracji. Osoby te powiadają, że Europa się nie zgadza na to, co się w Polsce już dzieje i co ma się dziać. Informują, że wypowiedziały się w tej sprawie europejskie stowarzyszenia dziennikarskie. Ci poszczególni dziennikarze nie wspomnieli na przykład, że w sprawie ustawy medialnej - dlaczego medialnej, a nie kadrowej w mediach, skoro na razie dotyczy lub dotyka jedynie kadr, a ściślej zarządów, rad nadzorczych i struktur kierowniczych radia, telewizji i Polskiej Agencji Prasowej - że stanowisko w sprawie zajęło Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej. Być może dziennikarz, kawiarniany lewicowiec wołający o pluralizm w mediach nie wie, że takie istnieje albo wie, ale nie uznaje. Skoro Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich pod obecnym zarządem oddało się w całości obecnej ekipie rządzącej oczekując na polityczne i zawodowe konfitury, to protestujące „autorytety" uznają, że jeśli występują jako dziennikarze, to wydaje im się, że czynią to w imieniu wszystkich pozostałych. A może nawet w imieniu środowiska.

Jak wiadomo w Polsce środowiska dziennikarskiego nie ma. W ciągu 26 lat istnienia Rzeczpospolitych III i IV, nie udało się stworzyć struktury, o której można by powiedzieć, że reprezentuje środowisko dziennikarskie, czyli interesy wszystkich dziennikarzy. Jako grupy zawodowej. Wszystkim kolejnym rządom zależy na tym aby dziennikarze byli zdezintegrowani, zatomizowani, pojedynczy. Bo pojedynczymi, choćby nie wiem jak bardzo zapewniali, że są rzetelni, obiektywni, solidni, apolityczni i patriotyczni można sterować, manipulować. Wystarczy, że na spotkaniach, konferencjach prasowych i konwentyklach dziennikarzy obdaruje się gadżetami, zaprosi na poczęstunek, to będą z rączki jedli. Pamiętam jak w 2003 roku podjęto nie pierwszą i nie ostatnią próbę wywołania ustawy o zawodzie dziennikarskim. Ówczesny rząd powiedział, że nie jest w Polsce potrzebna jeszcze jedna korporacja zawodowa. Rząd miał rację. Bo trzeba by było liczyć się z jej zdaniem, oczekiwaniami, żądaniami. Także wtedy Ci ważni dziennikarze poszczególni na ogół wyli, iż wywołanie ustawowych regulacji zawodowego bytu całkiem sporej liczby dziennikarzy w Polsce jest zamachem na wolność słowa, na demokratyczne zdobycze liberalnego ustroju. Oczywiście nie było to prawdą, ale brzmiało dobrze i zapewniało spokój rządzącym. A dziennikarzom – ściślej redakcjom, stacjom telewizyjnym, radiowym i portalom internetowym, władza podrzuci większą ilość rządowych reklam, zaprosi tu i tam, wręczy ciekawe gadżety i na tej flance będzie spokój i cisza. Owszem ten i owa z dziennikarzy zaatakują jakiegoś polityka lub partię, ale taka ich natura. Kto by się tym przejmował?

Pamiętacie jak prezes Telewizji Polskiej S.A. wyprowadził do Leasing Teamu 411 pracowników TVP? I co? Nic. Owszem kilka związków zawodowych istniejących w TVP protestowało, ten największy wystąpił nawet do Sądu. I co? I nic. Przychodzi nowa władza i tym łatwiej wprowadzi nowe porządki. A gdyby tak w TVP istniał jeden silny związek zawodowy, to byłby skuteczniejszy. A gdyby stowarzyszenie dziennikarzy, a najlepiej związek zawodowy dziennikarzy na poziomie krajowym istniały, to władzom mediów i każdej władzy politycznej nie byłoby tak łatwo jak jest teraz. A będzie jeszcze łatwiej tej władzy skoro ci do niedawna niepokorni zgrupowani w SDP wejdą do struktur nowej władzy i będą jej bronić jak niepodległości w imię środowiska dziennikarskiego. Jakiego? Czyjego? Wielkie dziennikarskie nazwiska i rachityczne stowarzyszenia będą popiskiwać nawet głośno. I co? I nic!. Walec „nowego" tymczasem przejedzie i zostawi za sobą wyrównaną ziemię, ze śladami dziennikarskiej krwi. I co? I nic. Tak się dziać może tylko w Polsce, w szczególnej krainie krainie dziennikarzy poszczególnych.

Ryszard Sławiński

Newsy
05-02-2024
Spotkanie z posłem
Z inicjatywy Wielkopolskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej i przy ...
19-01-2024
Noworocznie i karnawałowo
Od wielu już lat, o tej porze roku członkowie naszego stowarzyszenia spotykają się ...
07-12-2023
Pomóżmy Oliwce
3 letnia Oliwka Kraczek – córeczka młodego pracownika MPK Lublin – potrzebuje pilnej pomocy. ...
Najnowsze artykuły
05-11-2021
Wywiad z Jerzym Grupińskim
Spotkanie z Jerzym Grupińskim, poetą, krytykiem literackim, animatorem i ...
29-09-2020
Wywiad z prof. Lechem Nawrockim
Dr hab. inż. Lech Nawrocki jest emerytowanym profesorem Politechniki ...
30-07-2020
Wywiad z Krzysztofem Wodniczakiem
Z pomysłodawcą i współorganizatorem Wielkopolskich Rytmów ...
Najnowsze galerie

V Gala
Polskiej Mody


3-09-2015

Rejs "Białą Damą" po Warcie


8-08-2015
Copyright (c) 2008-2024 by LT Media Net Sp. z o.o.